Co to będzie, co to będzie?”
Na dźwięk słowa „lektura” większość uczniów reaguje niezbyt pozytywnie, dlatego na ostatniej lekcji języka polskiego w klasie ósmej próbowaliśmy odczarować złe skojarzenia i do czytania tekstu Adama Mickiewicza podeszliśmy w nietypowy sposób. Zmieniliśmy wystrój klasy i wspólnie zasiedliśmy do stołu, którego dekoracja miała wprowadzić nas w jesienny, mroczny i tajemniczy klimat idealnie pasujący do treści drugiej części „Dziadów”. Podczas lekcji głośno odczytaliśmy tekst lektury z podziałem na role. W postać Guślarza, który prowadził ludowy obrzęd dziadów, wcieliła się pani Anna Wołoszyn. Część uczniów odczytała teksty duchów pojawiających się w czasie ceremonii, a pozostali odegrali partię chóru.
Ósmoklasiści bardzo chętnie zaangażowali się w organizację nietypowej lekcji. To dzięki nim w klasie pojawił się suto zastawiony stół, na którym można było znaleźć elementy znane z dzieła Mickiewicza, takie jak owoce, pączki, mak czy gorczyca. Tekst lektury odczytany w tak niesamowitej scenerii okazał się dla uczniów interesujący, a płynące z niego moralne przesłanie dotyczące konsekwencji popełnianych czynów wprowadziło nas w nastrój zadumy odpowiedni w dniach przypadających na przełom października i listopada.