*Wtorkowy poranek przywitał nas słońcem i pewne było, że plan na dzień dzisiejszy zostanie zrealizowany. Nasza wędrówka rozpoczęła się spacerem Plantami, które poprowadziły nas wprost do Rynku. Mogliśmy podziwiać renesansowe Sukiennice, Ratusz oraz pomnik słynnego wieszcza Adama Mickiewicza. W Kościele Mariackim obejrzeliśmy otwarcie ołtarza Wita Stwosza i usłyszeliśmy wygrywany co godzinę hejnał. Następnie udaliśmy się do miejsca, gdzie przed wiekami znajdowały się mury obronne Krakowa. Pozostałością po tej fortyfikacji jest Barbakan i broniąca dostępu do ówczesnego Karkowa – Brama Floriańska. Tuż za Barbakanem, po drugiej stronie ulicy mogliśmy podziwiać Pomnik Grunwaldzki wzniesiony na chwałę poległym w walce z zakonem krzyżackim. W drodze powrotnie na Plantach mogliśmy podziwiać pomnik najsłynniejszego polskiego malarza historycznego – Jana Matejki. Nietypowa forma pomnika zachęciła nas do wykonania pamiątkowego zdjęcia ze słynnym artystą. Nasze kroki skierowaliśmy później do podziemi krakowskiego Rynku, gdzie mogliśmy oglądać wystawy archeologiczne prezentujące Kraków sprzed 700 lat. W specjalnie do tego przeznaczonej sali obejrzeliśmy przedstawienie „ Legenda o dawnym Krakowie”. Z podziemi udaliśmy się na zasłużony posiłek w jednej ze znajdujących się w Rynku restauracji. Najedzeni i pełni sił do wędrówki ulicą Grodzką podążyliśmy na Wzgórze Wawelskie. Pierwszym punktem naszego zwiedzania była Katedra na Wawelu.W jej wnętrzu podziwialiśmy renesansowy wystrój, groby królów polskich i osób zasłużonych dla Ojczyzny- Marszałka Józefa Piłsudskiego i pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich. Kręte schody zaprowadziły nas w górę do najsłynniejszego dzwonu w Polsce-Dzwonu Zygmunta. Każdy z nas chciał chociaż przez chwilę dotknąć tego prawie 500-letniego świadka najważniejszych wydarzeń z historii Krakowa i Polski. Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy były Królewskie Komnaty, podczas zwiedzania których poznaliśmy ciekawe historie z życia naszych władców i mogliśmy zobaczyć bezcenne perełki dziedzictwa narodowego –arrasy.Późnym popołudniem wyruszyliśmy do Wieliczki, gdzie wraz z przewodnikiem zeszliśmy 385 metrów pod ziemię, by 3,5 kilometrowym korytarzem zwiedzić kopalnię soli. Wieliczka okazała się miejscem pełnym tajemnic. Poznaliśmy najstarsze metody wydobywania soli. Spacerując podziemnymi korytarzami podziwialiśmy komory, kaplice, podziemne jezioro oraz rekonstrukcję starych urządzeń służących do wydobywania. soli. Największe wrażenie wywarła na nas Kaplica Św. Kingi z żyrandolami z solnych kryształów i solnymi rzeźbami wykonanymi przez górników-artystów. Dodatkową atrakcją było zwiedzanie Muzeum Żup Solnych, gdzie mogliśmy zobaczyć wszystko, to co związane było z ciężką pracą wielickich górników. Zmęczeni ale pełni wrażeń udaliśmy się na nocleg do Krakowa.