Dnia 16 września 2015 roku uczniowie z klas II, III, IV wyruszyli na długo oczekiwaną wycieczkę do „Wioski Labiryntów” w Paprotach. Już od wejścia spotkali się z miłym przyjęciem ze strony właścicieli państwa Iwony i Stanisława Rybickich. Na początku uczestnicy zostali zapoznani z zasadami i przebiegiem całego pobytu w „Wiosce labiryntów”. Zabawa rozpoczęła się od podziału na trzy kolorowe drużyny, na które czekało pierwsze labiryntowe zadanie wykonywane pod okiem Animatorów. Każda drużyna miała zbudować z drewnianych klocków labirynt bałtycki. Zawodnicy mogli korzystać ze wzoru lub pokusić się o samodzielne wykonanie. Wszystkie drużyny zbudowały zawiłe labirynty, które same potem musiały pokonać. Następnie każda grupa wraz ze swoim opiekunem -animatorem wyruszała w poszukiwaniu drogi do labiryntów. Kręte ścieżki wiodły uczniów przez leśne ostępy i bagna. Na swej drodze spotykali tajemnicze znaki, które zebrane razem ułożyły się w mądrość przekazywaną przez zaklętego w drzewo i opowiadającego bajki Baja. Wiedzeni przekazaną mądrością dotarli do labiryntowej wieży. I tu czekało na drużyny kolejne zadanie. Spośród zaginionych w paprockim labiryncie kolorowych chorągiewek każda grupa miała odnaleźć 4 w swoim drużynowym kolorze. Ale zadanie nie było takie proste, bo cała grupa poruszała się „ związana” ze sobą liną. Zwycięstwo w labiryntowych poszukiwaniach odniosła drużyna czerwona, która jako pierwsza odnalazła chorągiewki i umieściła je na labiryntowej wieży. Ten sam labirynt posłużył jeszcze do odnalezienia w nim nazw „ paprockich zwierzaków”. Wszystkie kolorowe drużyny udały się następnie leśnymi ostępami do Piaskowej Góry. Jak się później okazało, góra ta była ponad 10 metrowym pionowym wzniesieniem, na którego szczyt wiodła piaskowa droga. Nasi zawodnicy dzielnie i wytrwale wspinali się grzęznąc w piasku ale wszyscy szczęśliwie dotarli do celu. Zmęczeni podążali już w kierunku gospodarstwa, by tam zaspokoić swój głód wspaniałymi grillowanymi kiełbaskami. Potem czekały na nich jeszcze dwie „ wodne” atrakcje. Pierwszą z nich była możliwość puszczania gigantycznych baniek wykonywanych przy pomocy, wytwarzanych w Wiosce Labiryntów, patyków ze sznurkami. Cały pobyt w paprockich labiryntach zakończył się udziałem w ostatniej zabawie czyli „ wodnej katapulcie”. Wszyscy zawodnicy podzieleni na drużyny dziewcząt i chłopców rozpoczęli bitwę z wykorzystaniem drewnianych katapult. Każdy zawodnik uruchamiał katapultę z balonową bombą i posyłał ją na stronę drużyny przeciwnej tak, by strącić ustawioną przed katapultą drewnianą klockową konstrukcję. Śmiechu i okrzyków radości było co niemiara, kiedy balonowe bomby lądowały na ubraniach przeciwników zamiast na klockach. W końcu nadszedł czas powrotu i uczestnicy zaopatrzeni w labiryntowe pamiątki wyruszyli w drogę powrotną do domu.
Joanna Krzyściak